
Jędruś chłopak ze Lwowa - nowość z serii wojennej Wydawnictwa Literatura
Książki dla dzieci , Nowości , Wydawnictwo Literatura , Wojny dorosłych historie dzieci
"Jędruś. Chłopak ze Lwowa" Andrzeja Perepeczki to najnowsza książka z serii "Wojny dorosłych-historie dzieci".
Jak sobie z niejakim już trudem przypominam, urodziłem się dość dawno w jednym z najpiękniejszych, a na pewno najweselszych miast przedwojennej Polski, a mianowicie we Lwowie. Między innymi z tego powodu moje życie zapowiadało się wesoło i szczęśliwie…Niestety, gdy byłem jeszcze dzieckiem, wybuchła wojna, która jest najtragiczniejszym i… najgłupszym pomysłem, na jaki mogła wpaść ludzkość.
Było bardzo różnie i częścią moich wspomnień chcę się z Wami, Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy, podzielić, życząc jednocześnie, aby w życiu nic złego Was nie spotkało i żebyście zawsze mieli się do kogo uśmiechać.
Moim skromnym zdaniem, życzliwy uśmiech jest jednym z największych i najlepszych darów NATURY!
Autor
Jędrek zawsze był otwarty, uśmiechnięty, ciekawy świata i ludzi. To dlatego był lubiany, ceniony, to dlatego został nie byle kim – tylko oficerem floty handlowej! Zanim jednak przepłynął świat wzdłuż i wszerz – wiele przeżył.Urodził się w jednym z najpiękniejszych miast przedwojennej Polski – we Lwowie, po którym uwielbiał spacerować z ukochanym dziadkiem.Musiał się z nim rozstać, kiedy tato awansował na kapitana i rodzina przeniosła się do twierdzy wojska polskiego w Modlinie. Tam zastała ją druga wojna światowej.Jędrek z siostrą, mamą i babcią rozpoczęli tułaczkę po Polsce. Chłopiec uczył się w konspiracji, pomagał rodzinie, pracując, a po przeprowadzce do Warszawy – rozpoczął walkę z okupantem, wstępując do Szarych Szeregów.
Co było dalej? Wraz z wejściem sowieckich czołgów do Radomska, wojna dla Jędrka i pozostałych obywateli Polski, przemianowanej na Polskę Ludową, wcale się nie skońćzyła i trwała jeszcze przez przeszło trzy miesiące. Do lwowa nie można było wracać, bo to już nie była Polska, do Warszawy też nie, bo leżała w gruzach, tak więc matka Jędrka z babcią zamieszkały w Łodzi, a on sam nad morzem.
Liceum Budowy Okrętów, o którego istnieniu Jędrek z kolegą dowiedzieli się z gazety, okazało się wspaniałą szkołą, a dzielnica Gdańska Wrzeszcz ma szczęście uniknęła zniszczenia (...) Ponieważ Jędrek uczył się bardzo dobrze, (...), gdy skończył liceum, udało mu się niejako w nagrodę dostać do Szkoły Morskiej w Gdyni.
I tu zaczęła się jego PRZYGODA Z MORZEM, prawdziwa PRZYGODA.
Zapraszamy do lektury pozostałych książek z serii, w których poznacie historie innych osób, których dzieciństwo przypadło na czas wojny.